Korporacja kamratów pod tytułem rząd PiS ochrania korporację kamratów z instytucjonalnego Kościoła Katolickiego w Polsce, i
nawzajem tenże KK chroni ten rząd. Jak żołnierz z karabinem, jak
złodziej z nocą trwają w symbiozie dla utrzymania i powiększania
władzy i zysków. A Polska i Bóg, a rządzeni i wierni są jedynie
niezbędnym, do ich istnienia, do osiągnięcia celów, pokarmem:
chlebem, solą, winem, schabowym z kapustą.
I modli się, i całuje
Cicho synuś, wiara leczy
Cicho
synuś, bo poczujesz
Co
to znaczy polska wiocha
Cicho
synuś, Bóg cię kocha.
Morze
słone jest od śledzi
Zjedzmy
śledzie ... słodko będzie
Grzechów
nie ma po spowiedzi
Pięknie
wszędzie, miło wszędzie
Odkupienie
w chlebie, w winie
Tylko
świnie siedzą w kinie.
Jeden
przeprasza, drugi zastrasza
Kiedy on kapłan, a kiedy zbój
Wielka
jest wiarą ojczyzna nasza
Taką
ją kochaj, jak chcesz być swój
Kościół i rząd ... boski sąd
Albo
z nimi, albo won.
Kiedy ty z mównicy pierdzisz
Kiedy
trujesz dobrą zmianą
Nic nie czują, im nie śmierdzisz
Bogobojnym polskim panom
Co
zapłacą i przebaczą w imię Boga
Co
zasłonią wiarą oczy, kiedy trwoga.
Jak się dość upodlisz
Jak się z złem pojednasz
Starczy się pomodlić
A Bóg się przeżegna.
Adam
Czejgis.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz